Cześć wszystkim!
Tutaj Hellvard, jeden z Waszych quest designerów. Emocje oraz stężenie eliksirów we krwi nieco już opadły, więc czas na podsumowanie tegorocznej edycji TaernConu. Jak wypadli cosplayerzy i dlaczego jeden z nich nie był w stanie wejść na scenę? Kto był największym kozakiem w turnieju PvP, a kto wygrał w quizie wiedzy o BR? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji.
TaernCon 2025, tak jak poprzedni, odbył się w Czasoprzestrzeni, czyli starej zajezdni tramwajowej, przekształconej w scenę dla cosplayerów i arenę walk PvP. Poprzednim razem lokacja spodobała nam się na tyle, że nie widzieliśmy sensu szukać innej. I to się opłaciło - jako że to miejsce było już znane naszej ekipie, to organizacja imprezy poszła nam naprawdę sprawnie, za co chwaliliście nas na discordzie czy jeszcze w trakcie samego zlotu.
Chociaż przyznaję, że na początku był lekki stres, bo frekwencja znów była rekordowa - poza zlotowymi weteranami pojawiło się też mnóstwo nowych twarzy i łącznie w Czasoprzestrzeni bawiło się dobre 600 osób.
Po wprowadzeniu zlotowiczów na salę przy akompaniamencie bębniarza i skrzypaczki nastąpiło oficjalne rozpoczęcie imprezy. Nasz niezastąpiony prowadzący Dawid przywitał zgromadzonych, a po krótkim słowie wstępnym naszych ojców założycieli, w składzie Dryga, Torgerda i Pana Tomasza, rozpoczęła się jedna z najbardziej oczekiwanych części każdego TaernConu, czyli konkurs cosplay.
W tym roku przerósł on nasze oczekiwania zarówno pod względem liczby uczestników, jak i jakości ich kreacji. Niektórzy mogliby się spierać o werdykt jury w kwestii drugiego czy trzeciego miejsca, ale niekwestionowanym zwycięzcą był Leśny Ssak w kostiumie Konstrukta. Choć nie była to skala 1:1, to przez rozmiar swojego stroju i tak nie był w stanie wejść w nim na scenę. Leśny Ssak zgarnął całą pulę - maksymalną liczbę punktów od wszystkich jurorów, nagrodę widzów streama oraz gamingowy monitor.
Na drugim miejscu był Enden jako Mag Ognia, niemal żywcem wyjęty z gry i nagrodzony słuchawkami Sony, a na trzecim znalazł się Ryzzer, który wcielił się w znanego z Pustkowi Hvara Nieugasłego i otrzymał smartwatch Huawei.
Nie zabrakło też innych, powszechnie znanych postaci jak Sidraga, Kadri czy Jaskółka, ale były też całkowicie autorskie kreacje, jak Ilaaj Soror czyli siostra Valdaroga. Jeśli nie mieliście szansy zobaczyć ich na żywo, gorąco zapraszamy na obejrzenie zapisu streama ze zlotu. A skoro już przy nim jesteśmy...
Jego gospodarzami był duet Szeszej i Pontonik, którzy zadbali o to, by ich publika nie nudziła się w przerwach w oficjalnym programie zlotu.
Widzowie mogli uczestniczyć w głosowaniu na najlepszy cosplay, wysłuchać wywiadów z naszą game designerką Cassi i adminką serwerów Srebrną, a także obejrzeć - jakkolwiek by to nie zabrzmiało - robienie flaszki na żywo przez prowadzących.
Przez cały czas trwania imprezy zlotowicze mogli uzupełniać energię przy foodtruckach i barach. Głodni mieli okazję spróbować burgerów, zapiekanek czy hot dogów, a spragnieni mikstur takich jak “Oddech Hvara” czy “Wywar kondycji i witalności”. A na tym menu wcale się nie kończyło i każdy znalazł coś dla siebie.
Aż do końca zlotu funkcjonował także nasz “Stragan w Trentis”, czyli sklepik z gadżetami. Prowadziłem go razem z naszymi producentami Wojtkiem i Marcinse, a także programistą Beckenem. Wzbogaciliśmy ubiegłoroczny asortyment między innymi o czapki z daszkiem, breloczki i rozpinane bluzy, a największym wzięciem cieszyły się koszulki ze Spłonką, które rozeszły się jak ciepłe bułeczki.
Po konkursie cosplay zaserwowaliśmy zlotowiczom niespodziankę – teaser nadchodzącej aktualizacji do BR. Jeśli nie mieliście okazji go obejrzeć, a lubicie mroczny klimacik, to koniecznie obejrzyjcie powtórkę streama - na pewno Wam się spodoba.
Kolejnym punktem programu była sesja Q&A, podczas której Drygu i nasz game designer, Daro, odpowiadali na pytania zlotowiczów i widzów streama. Zgromadzeni mogli się dowiedzieć między innymi, co z buffem druida, kiedy nadejdzie reforma petów oraz czy w przyszłości zostanie podwyższony maksymalny level cap.
Emocje związane z turniejem PvP były w tym roku podwójne, bo i turniejów było aż dwa. W pierwszym, czyli “Bitwie o zasięgi”, uczestniczyli znani youtuberzy brokenranksowej sceny. Pierwsza walka między Fridrisiem a Galajusem, skończyła się wynikiem 3:0, Szami również pokonał AdrianaOfficial 3:0, a w finale Fridriś zwyciężył z Szamim wynikiem 3:1.
Zwycięzca otrzymał dwadzieścia tysięcy platyny do rozdania dla swoich widzów.
Wpadnijcie na kanały naszych content creatorów – nie zabraknie tam interesujących materiałów.
W przerwie między kolejnymi turniejami PvP odbył się quiz wiedzy o Broken Ranks. Pierwszy etap był otwarty dla całej publiczności, która odpowiadała na pytania na swoich telefonach. Do finału na scenie stanęło pięciu uczestników z najwyższym wynikiem: Borderkicia, Wkurzak, WeyooX, Mood For i Szpeju. I tu wydarzył się niezły plot twist: Szpeju nie pojawił się na scenie mimo wielokrotnych nawoływań, dzięki czemu Ciubinio, który uplasował się tuż za finałową piątką, wszedł na jego miejsce, a do tego został zwycięzcą całego quizu. Za nim na podium uplasowali się kolejno Wkurzak i Borderkicia. Uczestnicy streama również mogli uczestniczyć w zabawie, a zwycięzcą pośród nich został Złypanmroku. Wszyscy laureaci zgarnęli niezłego dropa w postaci nagród rzeczowych i platyny.
Kolejny turniej PvP toczył się między graczami wylosowanymi z puli chętnych, którzy zgłosili się przed zlotem. W szranki stanęli Macióś, Matriś, Kicurek i Baloczi.
Zwycięzcą został Macióś, który w finałowej walce voodoo kontra voodoo wygrał z Kicurkiem. Walka o trzecie miejsce była wyrównana, ale ostatecznie zwyciężył Matriś, który za sterami maga ognia pokonał grającego łucznikiem Balocziego. Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe koszulki, a pierwsza trójka wydropiła platynkę i nagrody rzeczowe: Matriś - myszkę SteelSeries, Kicurek - klawiaturę Genesis, a Macióś - słuchawki JBL.
Turniej był ostatnim punktem programu, ale bynajmniej nie końcem imprezy. Po oficjalnej części przenieśliśmy się na after party do sąsiedniej sali. Całkiem spore grono najbardziej wytrwałych Taernijczyków przetrwało do samego końca zabawy, czyli trzeciej nad ranem, a byli i tacy, którym wciąż było mało i kontynuowali harce na mieście do białego rana.
I to by było na tyle. Dziękujemy Wam za wspólną zabawę! Szkoda, że Taerncon zawsze kończy się tak szybko, bo daje nam niepowtarzalną szansę na poznanie ludzi, których znamy z nicków w grze oraz podyskutowanie o tym, co nowego chcielibyście w niej zobaczyć. Czystą przyjemnością jest też obserwowanie, jak Wy, gracze, po raz pierwszy spotykacie się na żywo z kolegami z gildii czy toczycie dysputy o wyższości jednej klasy nad drugą. O tym, jak TaernCon zbliża ludzi, chyba najlepiej świadczy fakt, że spora liczba zlotowiczów odwiedza TaernCon regularnie już od ładnych paru lat, bo nie wyobrażają sobie lipca bez corocznego spotkania się ze znajomymi z serwerów.
Na koniec chciałbym gorąco podziękować wszystkim, którzy pomogli w organizacji naszego taernijskiego święta: ekipie Whitemoon, ekipie serwerowej, a przede wszystkim naszej event managerce Marlenie, która niczym wilk morski przeprowadziła statek TaernConu pewnie i bezpiecznie przez organizacyjne burze i sztormy.
Do zobaczenia na TaernConie 2026!
Zobacz magiczne momenty z TaernCon 2025 na Youtube - KLIKNIJ TUTAJ.
PS Jeśli chcecie podzielić się swoimi fotkami ze zlotu, albo pozdrowić ziomeczków, z którymi bawiliście się na TaernConie, to gorąco zachęcamy do zajrzenia na nasz kanał wspominkowy na discordzie – LINK
